DEA zwraca się do sądu federalnego o oddalenie pozwu o zmianę harmonogramu marihuany - ponownie

Mar 04, 2023

Zostaw wiadomość

image001

image002

 

Drug Enforcement Administration (DEA) ponownie zwraca się do sądu federalnego o odrzucenie sprawy wzywającej do rewizji decyzji o nieprzeklasyfikowaniu marihuany zgodnie z prawem federalnym.

 

W sprawie złożonej w poniedziałek w Sądzie Apelacyjnym Stanów Zjednoczonych dla Dziewiątego Okręgu agencja federalna stwierdziła, że ​​pozew jest nieważny, ponieważ powodowie w tej sprawie nie byli tymi, którzy złożyli ostatecznie odrzucony wniosek o zmianę terminu i, twierdzili, petycja w każdym razie nie była zasadna.

 

Naukowcy i weterani pozwali agencję federalną w maju, argumentując, że podstawa prawna, którą DEA wykorzystała do uzasadnienia trzymania marihuany w wykazie I ustawy o substancjach kontrolowanych, jest niezgodna z konstytucją. Poprosili o rewizję decyzji o odrzuceniu petycji o zmianę harmonogramu w 2020, 2016 i 1992 roku.

 

DEA zwróciła się do sądu o oddalenie pozwu, ale wniosek ten został odrzucony w sierpniu. „Odmówiono mu bez uszczerbku dla odnowienia argumentów w odpowiedzi na odmowę” – stwierdzili sędziowie.

 

Teraz w swojej krótkiej odpowiedzi agencja powtórzyła kilka argumentów, próbując uzasadnić, że sąd powinien umorzyć sprawę. Stwierdzili, że składający petycje nie mają legitymacji do wniesienia pozwu, nie wyczerpali opcji administracyjnych, a przedmiotowa petycja w 2020 r. o zmianę terminu została prawidłowo rozstrzygnięta, gdy DEA ją odrzuciła.

 

Ale są to faktycznie te same roszczenia, które agencja złożyła, gdy sąd wcześniej odrzucił ich wniosek o zwolnienie, prawnicy reprezentujący składających petycję powiedzieli Marijuana Moment. A to wskazuje, że DEA może nie mieć silnej obrony przed pozwem.

 

„Chcę tylko powiedzieć, że czujemy się teraz naprawdę dobrze z naszą pozycją. W pierwszej połowie ich briefu w dużej mierze to napisali wcześniej. Niektóre z jego dosłownych słów nic nie zmieniły”, Matt Zorn, prawnik reprezentujący Scottsdale Research Institute (SRI), powiedział, dodając, że reszta to „po prostu różne smaki tych samych argumentów”.

 

„W bazie po prostu narzekają, że odwołujemy się od decyzji”.

 

Shane Pennington, który również pracuje nad tą sprawą, podkreślił, że DEA przedstawiła w swojej odpowiedzi argumenty, które „sąd już widział i odrzucił, więc wydaje się to całkiem dobre”.

 

Ponadto, powiedzieli, agencja w dużej mierze odmówiła argumentowania przeciwko meritum sprawy.

 

„Dla nas, jeśli czytasz nasze briefy i patrzysz na wszystkie przedstawione przez nas argumenty, czujemy, że być może powodem jest to, że najwyraźniej nie mają wiele do powiedzenia w odpowiedzi na te argumenty merytoryczne” – powiedział Pennington .

 

Składający petycje podnieśli pytania dotyczące polegania DEA na standardach planowania, które ich zdaniem są arbitralne i błędnie interpretują prawo federalne. W szczególności domagają się przeglądu twierdzeń agencji, że marihuana musi być ściśle planowana, ponieważ, jak twierdzi rząd, nie ma ona obecnie akceptowanej wartości medycznej i nie udowodniono, że jest bezpieczna.

 

Twierdzą również, że inna ustawowa polityka DEA, która wymaga ścisłej kontroli marihuany, jest niekonstytucyjna.

 

W swoich wcześniejszych odmowach dotyczących zmiany harmonogramu petycji agencja twierdziła, że ​​marihuanę można umieścić tylko w wykazie I lub II. Ale powodowie stwierdzili we wcześniejszym zgłoszeniu, że ustawa uzasadniająca to ustalenie jest „niekonstytucyjną delegacją władzy ustawodawczej”, która „narusza podstawowe zasady podziału władzy”, przyznając prokuratorowi generalnemu uprawnienia do planowania leków według własnego uznania na podstawie interpretacji międzynarodowych zobowiązań traktatowych.

 

To nie pierwszy raz, kiedy SRI pozwało federalnych do sądu w związku z ich decyzjami dotyczącymi marihuany.

 

Instytut, który jest jednym z kilkudziesięciu kandydatów do zostania federalnie autoryzowanym producentem konopi do celów badawczych, skutecznie zmusił DEA do wydania aktualizacji statusu przetwarzania ich wniosku, a następnie skłonił Departament Sprawiedliwości do przekazania „tajnej” notatki, w której DEA miała rzekomo usprawiedliwiać opóźnienie w podjęciu decyzji w sprawie tych propozycji.

 

W oddzielnym pozwie przeciwko DEA pacjenci z marihuaną kwestionujący federalny zakaz marihuany zwrócili się do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych o podjęcie ich sprawy po serii orzeczeń sądów niższych instancji od czasu złożenia pierwotnego pozwu w 2017 r. Sąd Najwyższy stwierdził w październiku, że nie podjąłby jednak tej sprawy.

news-625-621

Elementy fotograficzne dzięki uprzejmości rawpixel i Philipa Steffana.

Wyślij zapytanie